Założyłam markę "Kiler Inspiruje - prezenty piękne na zabój" mając wielkie plany i ogrom pomysłów w głowie. Dziś mija rok mojej działalności. Czy wszystko udało mi się osiągnąć? A może powinęła mi się noga? Zapraszam Cię we wspólną podróż od stacji Przeszłość, przez Stację Początki, aż po Dziś i Przyszłość.
Stacja Przeszłość, czyli nie zawsze kochałam scrapbooking
Gdybym miała powiedzieć kiedy zaczęłam interesować się rękodziełem to szczerze mówiąc nie potrafiłabym określić daty nawet z dokładnością co do roku. Mam wrażenie, że odkąd pamiętam zawsze coś "dłubałam".
W podstawówce siostra cioteczna nauczyła mnie robić bransoletki z muliny. To była pierwsza technika w którą wsiąkłam. Nie mając komputera wciągnęłam w "zabawę" koleżankę która go miała i razem z pomocą Internetu uczyłyśmy się coraz trudniejszych wzorów (stąd wiem dlaczego dziś ciągnie mnie wciąż sercem do spróbowania makramy).
Później było jeszcze kilka różnych epizodów tj. biżuteria czy masa termoutwardzalna. Biżuteria to była nawet dłuższa historia w liceum i pierwszy "biznes", który się częściowo zwracał.
Moje początki ze scrapbookingiem są ściśle powiązane z wolontariatem w Domu Kultury w Gołdapi, w którym nie tylko ja dawałam od siebie, ale też bardzo dużo otrzymałam. To tam na Warsztatach Terapii Zajęciowej, prowadząca Aneta wprowadziła mnie najpierw w tajniki haftu matematycznego, a potem quillingu w którym przepadłam i który przez lata powracał do mnie jak bumerang, by dwa lata temu przerodzić się w miłość do papieru, kleju i nożyczek.
Jeśli ciekawi Cię czym jest quilling polecam mój wcześniejszy wpis: klik .
Stacja Początki
Tutaj nie ma się nad czym rozwodzić, bo o moich rękodzielniczych zdolnościach przypomniałam sobie, jak wiele innych zdolnych osób, a także kobiet ciężarnych, podczas pandemii Covid-19. Siedziałam zamknięta w domu i sprzątając ciemne zakamarki mieszkania trafiłam na pudło z zapomnianymi przydasiami. I znów przepadłam. A czasu na klejenie i naukę miałam wtedy naprawdę dużo... Pierwszy profil z moimi pracami na FB nazwałam "UniqueGift - niepowtarzalne pamiątki" i założyłam go równo dwa lata temu. W jego rocznicę, mądrzejsza o ogrom zdobytej wiedzy i doświadczenia ogłosiłam, że zamieniam go na nowy projekt - Kiler Inspiruje prezenty piękne na zabój.
Jeśli chcecie zobaczyć mój pierwszy profil UniqueGift zapraszam tutaj: klik .
![]() |
Jedna z moich pierwszych prac wykonana metodą quillingu |
Stacja Rozwój i Sukcesy - pochwalę się, a co!
Czego dokonałam przez ten rok i w co zainwestowałam?
✂️Założyłam nowy profil na FB, a także na IG (Instagram to była dla mnie czarna magia, bo nie miałam nawet swojego prywatnego).
✂️Założyłam bloga z rękodzielniczymi inspiracjami. Część wpisów powstała we współpracy z innymi rękodzielniczkami.
✂️Pół roku zdobywałam wiedzę w Klubie Scraperek u Euniki Jedynak. Zarówno tę rękodzielniczą, jak i również dotyczącą prowadzenia mediów społecznościowych czy podstaw robienia zdjęć.
✂️Dostałam się do Design Teamu sklepu i producentki tekturek do scrapbookingu Magiczny Kociołek.
✂️Zainwestowałam w kursy (w tym kurs tworzenia albumów od specjalistki w temacie, czyli Ania Tworzy).
✂️Zainwestowałam w sprzęty renomowanych firm i zrobiłam sobie pracownie z prawdziwego zdarzenia.
✂️Kupiłam namiot bezcieniowy, żeby robić jeszcze lepsze zdjęcia prac.
✂️Podniosłam ceny.
✂️Sprzedaje prace osobom spoza kręgu znajomych, czyli jestem widoczna w Internecie.
✂️Nauczyłam się tworzyć nowe formy kartek, a także zaczęłam powiększać portfolio o produkty z serii home dekor.
✂️Nagrałam pierwszy film z tworzenia.
✂️Sprzedałam kartkę za 110 zł.
✂️Połączyłam to wszystko z pracą na pełnym etacie, byciem mamą rocznej, żywiołowej Ani, pisaniem drugiego bloga, kursem niemieckiego i prowadzeniem domu. W przypadku żywiołowej Ani i gotowania dużo pomaga mi mój wspaniały mąż ❤️ Bez niego z pewnością bym tyle nie osiągnęła.
![]() |
Jedna z moich najnowszych prac - seria Home Dekor |
Stacja Niewykorzystane Szanse, czyli doba jest dla mnie za krótka
Oczywiście oprócz sukcesów są również projekty, których zrealizować w pełni mi się nie udało lub takie, które do tej pory są tylko w mojej głowie lub w postaci zapisanych idei. Czego nie udało mi się dokonać? A no na przykład mój blog miał półroczną przerwę, bo po prostu musiałam z czegoś zrezygnować w momencie, kiedy zdrowie zaczęło odmawiać posłuszeństwa, a dodatkowo mąż zaczął studia wieczorowe. Chciałam również zrobić zestawy prezentowe, ale niestety brak mi czasu na opracowanie, stworzenie i rozreklamowanie tego projektu. Był też pomysł na grupę na FB. Uwierzcie mi, że pomysłów niezrealizowanych mam całą masę. Reklama w mediach społecznościowych też leży i nie wstaje... Ale zawsze kiedy dopada mnie frustracja powtarzam sobie: Natalio, nie od razu Rzym zbudowano.
Stacja Przyszłość - będzie pięknie i kolorowo
Przyszłość w tej chwili rysuje się w kolorowych barwach. I to wcale nie tylko dlatego, że moje prace się sprzedają, ale także dlatego, że ruszam właśnie z dużym projektem - identyfikacją wizualną marki. To do czego się przyzwyczailiście stopniowo będzie się zmieniało i przybierało inną formę. Będzie profesjonalne logo, będzie kolorowo, będą lepsze opisy, ładniejsze zdjęcia i łatwiejsza ścieżka zakupu. Mam nadzieję, że nadchodzące zmiany się Wam spodobają i nadal będziecie promowali razem ze mną rękodzieło wśród swoich znajomych i bliskich, za co serdecznie chcę Wam podziękować :)
Dziękuję, że ze mną jesteście, że obdarowujecie bliskich moimi pracami, za słowa uznania dla moich prac, Wasze zaangażowanie w moich mediach społecznościowych (serduszka, komentarze, udostępnienia). To wszystko jest dla mnie niesamowitym motorem do działania i dalszego doskonalenia swoich umiejętności.
Dziękuję również mojemu wspaniałemu mężowi Tomaszowi. Bez Ciebie i Twojego wsparcia Kiler Inspiruje by nie przetrwało. To dzięki Tobie mogę dziś świętować rok wspaniałej przygody ❤️
A Ty? Za co cenisz rękodzieło? Bo skoro tu jesteś, to z pewnością nie jest Ci obce ;) Podziel się swoją opinią w komentarzu!
Komentarze
Prześlij komentarz