Lęk, smutek, niepewność, samotność. A może radość i ekscytacja? Niezależnie od tego jakie emocje odczuwasz, możesz przelać je na karty Art Journala.
Do stworzenia wpisu poniżej zainspirowały mnie grafiki kolorowych żabek od Ni mniej ni więcej. Czasami do twórczej zabawy wystarczy ten jeden element, który Cię twórczo natchnie :) Dodatkowo pobawiłam się tuszami i stemplami, których zebrała mi się spora gromadka, a nieczęsto po nie sięgam w swoich pracach.
Ja swój artystyczny zeszyt założyłam dwa lata temu i sukcesywnie wypełniam go wpisami. Miał mi służyć jako miejsce, w którym będę mogła swobodnie eksperymentować i próbować nowych technik, zwłaszcza mixmediowych, w których nie czuję się mocna.
W międzyczasie oprócz rozwijania kreatywności zaczął służyć mi jako zeszyt terapeutyczny do którego przelewam moje emocje, a także travel journal, w którym w artystyczny sposób uwieczniam moje podróże i wspomnienia.
Dziś chciałabym pokazać Wam dosłownie kilka wpisów z mojego Art Journala. Tych bardziej dopracowanych i tych mniej dopracowanych, a bardziej spontanicznych. Być może zachecę Cię do spróbowania swoich sił w art journalingu?
Poniższy wpis powstał ostatnio na wyzwanie na blogu DYI (https://diytozts.blogspot.com/2025/08/wyzwanie-niekartkowe-przyjacioki.html?m=1). Jego celem było właśnie rozwijanie kreatywności i poszukiwanie nowych technik artystycznego wyrazu. Wypróbowałam tu miedzy innymi "miodowe" stemple z folii bombelkowej (inspiracja również z bloga DYI), jak również po prostu pomalowałam sobie farbami i użyłam wiejskich i pszczelarskich grafik, które z rok przeleżały w szafie.
Poniższe wpisy powstały jako inspiracja dla Lexi Design, gdy byłam w ich Design Teamie (tworzyłam prace inspiracyjne z ich papierów). Szczególnie podoba mi się ten świąteczny w stylu vintage.
PS. Wpis z trzeciego zdjęcia zrobiłam do góry nogami 🙈 Ale Art Journal wybacza bardzo wiele, nawet pracę obróconą o 180 stopni :D
Niżej jedna z moich ulubionych form, czyli uwiecznianie wspomnień z wyjazdów 📸 Układam kompozycję i przyklejam różne ulotki, serwetki, pamiątkowe bilety czy paragony z wakacji. Pamięć jest ulotna, a dzięki takim wpisom wiele wspomnień zostaje ze mną. Jest to dla mnie ważna forma twórczości, ponieważ z mojej pamięci często wypadają nie tylko imiona i daty, ale fajne wydarzenia z życia też :( Najczęściej zwraca mi na to uwagę mój mąż mówiąc: No co Ty, nie pamiętasz???! Dzięki tym wpisom mogę wrocić do wspomnień w dowolnej chwili już zawsze. Dodatkowo niektóre mają przyklejone elementy, których znaczenie znam tylko ja.
Poniżej weekendowy wyjazd do Zamku w Rynie:
A tu wspomnienia z Wiednia. W tym wpisie dodatkowo pobawiłam się igłą i nitką. Zwróćcie uwagę, że agrafki mają obszyte kontury - to taka inspiracja z jednego z muzeów w Wiedniu:
Czasami mam ochotę po prostu coś stworzyć, bez konkretnego planu. Czysta, spontaniczna ekspresja twórczości, gdzie pomysł powstaje i modyfikuje się w trakcie tworzenia.
A to wszystko zaczęło sie od projektu Wędrujący Art Journal na grupie Cudna Paczka, gdzie tworzyłam swoje pierwsze wpisy i posyłałam je w świat. Na początku ich tworzenie wcale nie było dla mnie proste. Scraperki potrafią tworzyć bardzo kreatywne prace - dopracowane, mediowe, z przesłaniem lub humorem. Miałam ambicje i poczucie, że moje też muszą takie być. Na szczęście w miarę upływu czasu szło mi coraz lepiej, a moja głowa przestawiała się na zabawę, nie perfekcjonizm. Bo to jest główna zasada tworzenia Art Journala według mnie: zabawa i spontaniczność, a finalnie zrelaksowanie, poczucie spełnienia i zwiększenie poziomu endorfin. Art Journal to świetna metoda domowej arteterapii, nie wymagająca ani wiele czasu, ani specjalnych przyborów.
Może sróbujesz swoich sił? Na początku wystarczy notes/zeszyt, klej i dostępne w każdym domu przedmioty: serwetki, gazety, gaza, papier (nawet biały z drukarki), farby, a nawet zwykle kredki :) Plus oczywiście chęci, cierpliwość i wyrozumiałość dla pierwszych prac.
Zachęcam,
Super, że dołączyłaś ze swoimi wpisami do zabawy :) Pozdrawiam DT DIY Rękodzieło Margo :)
OdpowiedzUsuńAle super, gratuluje odwagi i swietnych prac, ja jakoś nie umiem tworzyc takich stron. Kiedys probowałam, ale nie wychodziło mi to najlepiej, wiec zaprzestałam.i jakos sie zniechęciłam.. to chyba nie jest dla każdego. Ale Twoje strony są naprawde fantastyczne, takie naturalne, lekkie, luźne. Naprawde super sprawa. Dzieki za udział w zabawie DIY.
OdpowiedzUsuń